Niezwykłe wydarzenie z 2004 roku
Nigela poznałam 29 grudnia 2004 roku właśnie w Muzycznej Owczarni. Z jego osobą
wiązała się wtedy ważna uroczystość dla Wietka Kołodziejskiego i kilkudniowa muzyczna
feta, dla której warto było odłożyć wszystkie sprawy i pojechać 160 km do Szczawnicy.
Zabytkowy XIX wieczny wiatrak i Muzyczna Owczarnia.
Właścicielem Muzycznej Owczarni jest artysta malarz i miłośnik muzyki - Wietek Kołodziejski,
a we wszystkim wspiera go od wielu lat jego towarzyszka życia - Sylwia.
Tę owczarnię zobaczył kiedyś Wietek na jednej z pasterskich łąk Czarnej Wody,
a potem kupił, przetransportował i ze stolarzem Władziem poskładał w Jaworkach.
Dekoracja w niej jest artystycznie genialna, koncerty świetne i klimat magiczny.
Przyjeżdżają tu znakomici muzycy z Polski a nawet świata i prezentują piękną muzykę.
To moje ukochane miejsce w Pieninach.
Pierwszego dnia koncertowali: Marek Raduli - gitara, Ryszard Krawczuk - saksofon altowy,
Paweł Mąciwoda - bas i Artur Malik - perkusja.
Właśnie Wietek, dyrektor artystyczny Muzycznej Owczarni, zapowiada ich występ.
Drugi dzień był wolny od koncertów, z przyjemnością spacerowaliśmy po dolinie Homole.
Trzeciego dnia odbył się recital Jorgosa Skoliasa. To wokalista jazzowy, Polak o greckich korzeniach,
o niezwykłej, hellenistycznej barwie głosu. Towarzyszył mu puzonista Bronek Duży.
O północy przyjechali muzycy, którzy mieli koncertować w kolejnym dniu:
słynny gitarzysta jazzowy i kompozytor Jarek Śmietana z żoną Anią i córką Alicją,
światowej sławy skrzypek Nigel Kennedy z żoną Agnieszką oraz mój idol z młodych lat Leitch Donovan.
Gdy weszli, od razu w Owczarni zrobiło się weselej, bo trzeba przyznać, że Nigel
potrafi rozśmieszyć najbardziej poważne towarzystwo.
Tej nocy dowiedziałam się, że jutro rano w Muzycznej Owczarni Wietek bierze ślub z Sylwią!!
Czułam się zaszczycona, gdy zaprosili mnie na tę uroczystość.
Ceremonia odbyła się 30 grudnia o 10-tej w bardzo podniosłej atmosferze.
Pani z Urzędu Stanu Cywilnego saniami przybyła, na stole dokumenty rozłożyła,
a Polski Orzeł w Koronie potwierdzał, że wszystko przebiega zgodnie z literą prawa.
Świadkami zaślubin byli Nigel Kennedy z żoną Agnieszką oraz Marek Raduli i Zbyszek Wójcik,
właściciel bacówki czyli tej smacznej, drewnianej restauracji w Jaworkach.
Wszystkie ważne oświadczenia z polskiego na język angielski tłumaczył Nigelowi Andrzej Potoczek,
wykładowca na Uniwersytecie Jagiellońskim, muzyk, gitarzysta i lider zespołu Revolver.
Cieszymy się szczęściem Sylwii i Wietka tym bardziej, że wiemy, jak trudno im czasem
utrzymać tę Owczarnię, bo kto to teraz, tak jak oni, w sztukę i muzykę inwestuje.
Nigel składa podpis na akcie ślubu i wkrótce najlepszym życzeniom nie będzie końca.
A potem była weselna biesiada, pyszności tadycyjne na stołach, szampana pod dostatkiem
i okazji do rozmów wiele. Czas beztroski w tańcu i radości.
O 18-tej uprzątnięto izbę na glanc i przygotowano ją na wieczorny, galowy koncert.
Nigela Kennedy'ego rekomendować nie trzeba, to genialny skrzypek, na którego koncerty
w Krakowskiej Filharmonii, w światowych salach i w innych prestiżowych miejscach,
wyprzedane są na pniu. Gra wszystko po mistrzowsku - od klasyki poprzez jazz i rock.
Kiedy pojawił się w Krakowie, gdzie wtedy mieszkała jego narzeczona Agnieszka, z wykształcenia prawnik,
wpadał nie wiedząc kiedy na przykład do Jamy Michalika i grał, co mu w duszy grało.
Zawsze pogodny, serdeczny, otwarty na kontakt, uśmiechnięty i spontaniczny.
Nigel od lat przyjaźni się z Wietkiem i kiedy tylko może, przyjeżdża do Muzycznej Owczarni.
Wtedy ludzi jest po sufit, a dla setek chętnych miejsca już nie starczy.
Kupił też działkę na Białej Wodzie i wybudował tam dom ze studiem nagrań.
To te okolice.
O 20-tej rozpoczął się uroczysty koncert.
Te skrzypce dostał dziś w prezencie i od razu na nich zagrał.
Piotr Wyleżoł, Jarek Śmietana, Nigel Kennedy i Tomek Kupiec.
Leitch Donovan, kamerzyści z warszawskiej TV i przyjaciel Nigela.
Leitch Donovan i Nigel Kennedy.
Przyjaciel Nigela okazał się muzykiem.
Na koniec Nigel zaprezentował jeszcze kilka kompozycji w duecie z Alicją Śmietaną.
Muzyczna uczta trwała do późnych godzin nocnych i wrażenia z tych dni
pozostaną w mej pamięci do końca życia.
Nie sądziłam wtedy, że skrzypce, na których kiedyś chciałam nauczyć się grać,
teraz przybliżą mnie w tak dużym stopniu do twórczości Nigela Kennedy'ego.
Napisał mi po koncercie ładną dedykację w książce Josepha Murphiego "Tajemnice podświadomości".
Pożyczyłam ją i przepadła, szkoda, ale mam wspomnienia, które wciąż żyją pięknymi emocjami.
Nigel Kennedy
Powrót do strony głównej